Krzyczenie czy szarpanie

  • Powrót
Krzyczenie czy szarpanie

Tytuł niejednoznaczny. Czy będę pisać o stosowaniu metod negatywnych w szkoleniu? Nie! Zdecydowanie nie, a wręcz przeciwnie! Będzie kilka słów na temat sposobów nagradzania psa podczas treningów frisbee.

Część z was miała pewnie okazję być kiedyś na zawodach Latających Psów lub dawnych Dog Chow Disc Cup. Zapewne obserwowaliście zawodników, ich starty, i rzucił się wam w oczy sposób, w jaki nagradzają oni swoje psy. Są to zazwyczaj okrzyki radości lub szarpanie się dyskiem z psem na koniec udanej rundy. Mam nadzieję, że wyjaśniłam wam tytuł artykułu. Często spotykam się z osobami, które żalą mi się, że tak długo trenują frisbee, a nie widzą żadnych postępów – pies nadal łapie tylko co trzeci dysk, nie chce skakać, wolno aportuje. Zazwyczaj w takich sytuacjach mówię: „Dobrze. W takim razie rzuć psu dysk, a ja zobaczę, jak to wygląda”. I wtedy wszystko staje się jasne… W 99% przypadków w czasie sesji trwa błoga cisza lub wręcz odwrotnie, ciągłe wymawianie przez właściciela przeróżnych słów. Obie skrajności są oczywiście nieprawidłowe.

Ja bardzo lubię odwoływać się w takich momentach do sposobu uczenia psa sztuczek. Załóżmy, że chcemy nauczyć naszego psa wchodzenia czterema łapkami na pudełko. Od czego zaczniemy? Najpierw nagrodzimy psa, gdy tylko podejdzie
do pudełka. Następnie zaczniemy wydawać smaczki, gdy podejmie próbę postawienia łapki na pudełku. Na kolejnej sesji nagrodzimy za postawienie dwóch łapek, na następnej za trzy łapki na pudełku i ostatecznie za wszystkie cztery, czyli za osiągnięcie celu. Wiadomo, że podczas uczenia psa danej rzeczy trzeba nagrodzić go za to, co zrobił właściwie, więc cisza w czasie treningu frisbee jest niewskazana. Wtedy pies nie ma pojęcia, czy dobrze zrobił, nie łapiąc dysku, czy też gdy go chwycił. Nie wie, jakie zachowanie ma powtarzać. Nie należy również wysyłać psu setek komunikatów słownych na minutę, bo wtedy zwierzak nie wychwytuje tych istotnych słów, jak np. „obieg”, „łap”, „dobry pies”. Słowotok w czasie treningu psu nie pomaga.

Należy odzywać się wtedy, gdy pies zrobił coś dobrze (np.po złapaniu dysku) lub gdy chcemy go poinformować, że ma coś wykonać (np. obiegnąć nas dookoła). Wracając do nauki wchodzenia na pudełko. Większość z właścicieli wie, że aby dojść do celu, trzeba stawiać małe kroczki w pracy z psem – uczyć go wchodzenia łapka po łapce. Czemu jednak tak często zapominamy o tym w czasie treningów frisbee i chcielibyśmy mieć wszystko od razu…? Planując treningi z moimi psami, staram się wyznaczać sobie małe cele. Na samym początku jestem szczęśliwa, gdy mój pies w ogóle zainteresuje się dyskiem. Później zachęcam go do chwycenia frisbee. Następnie przychodzi czas na łapanie floaterów, rollerów lub krótkich backhandów. Wreszcie dochodzę do dalekich rzutów. Podczas treningów z początkującymi psami zawsze ogromnie cieszę się z każdego ich drobnego sukcesu! Pierwszy złapany dysk, pierwszy over, vault – moja radość jest za każdym razem ogromna! Jednak załóżmy, że mamy psa, który już lubi frisbee i z chęcią je łapie.

W jaki sposób teraz przeprowadzać treningi, aby były one efektywne? Podpowiem wam – najważniejsze jest wzmacnianie pożądanych zachowań,jak w każdym innym psim sporcie. Idąc dalej – w jaki sposób to robić? Cały artykuł przeczytasz w numerze 2/2018, możesz go zamówić w naszym e-sklepie - kliknij TU...

Joanna Korbal

  • Powrót
Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.